Dzięki działaniom Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy na rzecz przesiewowych badań słuchu u noworodków, od 2002 roku każdemu noworodkowi wykonywana jest otoemisja akustyczna. Wszyscy rodzice na pewno pamiętają ten certyfikat, który dostaje się przy wyjściu ze szpitala po porodzie. Czym jest otoemisja akustyczna i dlaczego to badanie jest tak ważne?
Jest to proste, nieinwazyjne badanie które zajmuje dosłownie chwilę. Pielęgniarka wprowadza do ucha maluszka sondę zakończoną miękką gumką. Sonda nadaje krótki i cichy dźwięk do ucha wewnętrznego, następnie rejestruje ten dźwięk jako zwrotną emisję sygnału z komórek słuchowych. Jeżeli wyniki są pozytywne, możemy domniemywać, że ze słuchem noworodka jest wszystko w porządku.
Brak zwrotnego dźwięku odbieranego przez sondę nie oznacza od razu, że dziecko ma niedosłuch. Jednym z powodów mogą być zalegające jeszcze wody płodowe lub maź w uchu środkowym. Należy wtedy poczekać, aż naturalnie wody płodowe/maź usunie się z uszu i powtórzyć badanie.
W przypadku dalszych negatywnych wyników badania otoemisji akustycznej, warto w pierwszej kolejności wykonać Audiometrię Impedancyjną (pisałem o tym w poprzednim poście) lub zgłosić się na badanie ABR/ASSR, które pozwoli zrekonstruować audiogram i określić czy występuje niedosłuch.
Badania przesiewowe są tak ważne, ponieważ słyszenie jest niezbędne do rozwoju mowy. A ten rozwój zaczyna się dużo wcześniej niż pojawiają się pierwsze słowa. Wiedząc, że ze słuchem jest coś nie tak, można w odpowiednim momencie podjąć niezbędne działania.